Komentarze: 1
siedze sobie spokojnie przy kompie, i sprawdzam tygodniową poczte. moje kochanie tuż za mną w spokoju prasuje ubranka. kilka chwil wcześnij poinformowałem ją że dzwoniłem do domu i ma pozdrowienia od moich rodziców.
- i co mówiłeś rodzicom o nas? - pada pytanie zza żelazka
- a że strasznie się kochamy i jest zajebiście wręcz idealnie i w ogóle cudownie- odpowiadam zgodnie z prawdą, po czym dodaje - wiesz nakłamałem jak zawsze.
w tym momencie czuje ból pleców. i straszne pieczenie. to moje kochanie przyłożyło mi żelazko do pleców. tak tylko na krótką chwile. zaraz po tym jak ona przestała się śmiać a ja wytarłem łzy. przyniosła mi lód i z workiem lodu na plecach siedze i opisuje te zdarzenia...
ręce mi opadły... z bólu