Komentarze: 3
wczorajsze popołudnie. Misiek uskuteczniajacy kolejna drzemkę dla urody... w pewnym momencie cos go wyrwało z tego letargu. był to Bartosz błakający sie między kibelkiem, łazienką a swoim pokojem. najwyraźniej szykował sie do wyjścia.
-gdzie idziesz? znowu na kurwa mać? (Misiek czasem potrafi błysnąć intelektem i elokwencją)
-co?
-no gdzie idziesz? na kurwa mać?
-cześć...
odpowiedział mu zbity z tropu damski głosik z bartkowego pokoju... do kogo należał? jak nietrudno sie domyślić do Moniki. Bartka połowicy... własnie przyjechała z Wrocławia... czyż ręce nie mogą opaść na kolana?